OLFA I LIGA - WSZYSTKO JEST JESZCZE MOŻLIWE!
W miniony poniedziałek na parkiecie HWS Urania odbyła się przedostatnia kolejka rundy zasadniczej OLFA, której organizatorem jest Ośrodek Sportu i Rekreacji w Olsztynie. W spotkaniu na szczycie Milwaukee Team pokonało Fortunę 5:2 i zajęło zaszczytne miejsce lidera tabeli. Z punktu widzenia dramaturgii całych rozgrywek niezwykle istotny jest fakt, że przed ostatnią serią spotkań aż sześć drużyn ma szansę awansować do czołowej czwórki, która powalczy miedzy sobą o medale.
Piłkarski wieczór rozpoczęliśmy od prawdziwego hitu. Otóż w premierowym spotkaniu zmierzyły się drużyny, które w dotychczasowych meczach zgromadziły największą liczbę punktów. Fortuna i Milwaukee Team „biją się” o tytuł, toteż mogliśmy liczyć na sporą dawkę sportowych emocji. Pierwsza połowa bezsprzecznie należała do ekipy Jakuba Zimowskiego, która po trafieniach Adama Ślimaka i Łukasza Gorgola prowadziła 2:0. W decydującym kwadransie Fortuna starała się podjąć rękawicę i po bramce Grzegorza Pawłyszyna z rzutu karnego w 24. minucie była o krok od wywalczenia jakże cennego remisu. Decydujące pięć minut należało jednak do Milwaukee. Dwa gole Mateusza Różowicza i ponowne trafienie Łukasza Gorgola pozbawiło złudzeń przedmeczowego lidera. Fortuna odpowiedziała jedynie bramką Pawła Oleśkiewicza i ostatecznie przegrała 2:5.
Po ostatnich porażkach MPEC, aby móc myśleć o zakwalifikowaniu się do najlepszej czwórki, w żadnych wypadku nie mógł pozwolić sobie na stratę punktów. Piłkarze z Gutkowa nie zamierzali jednak ułatwiać zadania swoim rywalom i już w 3. minucie spotkania objęli prowadzeni 1:0 (Michał Ulaszewski). Podrażniona drużyna MPEC-u w błyskawicznym tempie odpowiedziała Miazdze i po dwóch bramkach Kacpra Golksa było 2:1 dla ekipy Cezarego Serafina. W ostatnich sekundach pierwszej połowy do wyrównania doprowadził as atutowy Miazgi, czyli Michał Rytelewski. Przed finałowym kwadransem wszystko więc było możliwe. Miazga poszła jednak za ciosem. W 21. minucie Michał Rytelewski ponownie znalazł drogę do bramki, a trzy minuty później za sprawą Krzysztofa Babieja było już 4:2 dla piłkarzy z Gutkowa. Nadzieję MPEC-u na wywalczenie chociażby punktu podtrzymał niezawodny Kacper Golks. Walka trwała praktycznie do ostatniej sekundy, ale wynik na tablicy świetlnej nie uległ już zmianie. Miazga Gutkowo wygrała 4:3 i znacznie ograniczyła szanse MPEC-u na znalezienie się w pierwszej czwórce sezonu zasadniczego.
Następnie do gry wkroczył obrońca tytułu, który skrzyżował rękawice z Alcarem Renault. Falco rozpoczęło z wysokiego C i dzięki bramkom Kamila Dekerta i Tomasza Jagielskiego pewnie zmierzało po komplet punktów. Chwilę przed syreną oznaczającą koniec pierwszej połowy Krzysztof Ciarkowski huknął spoza połowy i było już tylko 2:1 dla Falco. W drugiej połowie nie było „miękkiej gry”. Piłkarze walczyli jak lwy, a wynik meczu zmieniał się niemalże co kilkadziesiąt sekund. Na trzy minuty przed końcem było 5:3 dla drużyny Adama Woźniaka (bramki dla Falco: Konrad Kierstan – 2, Kamil Dekert; bramki dla Alcaru: Damian Rogalski i Wojciech Ratyński). Alcar to jednak wyjątkowo ambitna drużyna, która nie zwykła odpuszczać. Po strzałach Damiana Rogalskiego i Cezarego Adamowicza (na dwadzieścia sekund przed końcem meczu!) Alcar rzutem na taśmę doprowadził do wyrównania. Wynik 5:5 sprawił, że ostatnia kolejka rozstrzygnie, która z w/w ekip będzie grała o najwyższe cele.
Pełen emocji wieczór zakończyło starcie LUK-CAR ze Strażą Pożarną. Ubiegłoroczny wicelider w tym sezonie nie może odnaleźć właściwego rytmu i niebezpiecznie balansuje nad przepaścią. Kolejna strata punktów może bowiem oznaczać dla drużyny Łukasza Marciniaka pożegnanie się z pierwszoligowymi parkietami. Gdy zatem po pierwszych piętnastu minutach Strażacy po bramce Michała Pilipienko prowadzili 1:0, faworyzowani gracze LUK-CAR mieli nietęgie miny. Sygnał do ataku dał Bartosz Sacharczuk, po strzale którego w 18. minucie meczu było 1:1. W końcówce „obudził” się najlepszy strzelec LUK-CAR, tj. Andrzej Furgała. Cztery bramki tegoż gracza (w tym trzy w ostatniej minucie!) zapewniły jego teamowi trzy ważne punkty.
Wyniki wszystkich spotkań:
Fortuna – Milwaukee Team 2:5
MPEC – Miazga Gutkowo 3:4
Falco – Alcar Reanault 5:5
LUK-CAR – Straż Pożarna 5:1
OLFA I LIGA – 12.2.2019 r.
1. |
Milwaukee Team |
12 |
24 |
44:31 |
2. |
Fortuna |
13 |
23 |
40:34 |
3. |
Miazga Gutkowo |
13 |
22 |
41:42 |
4. |
Falco |
12 |
20 |
51:44 |
5. |
Alcar Renault |
13 |
19 |
51:43 |
6. |
MPEC |
13 |
18 |
49:43 |
7. |
LUK-CAR |
13 |
14 |
34:33 |
8. |
Straż Pożarna |
13 |
7 |
29:69 |
STRZELCY – OLFA I LIGA
24 – Kacper Golks (MPEC)
13 – Dominik Borzewski (Fortuna)
12 – Kamil Kulas (Straż Pożarna), Andrzej Furgała (LUK-CAR)
11 – Damian Rogalski (Alcar Renault), Michał Rytelewski (Miazga Gutkowo)
9 – Kamil Kępka, Łukasz Gorgol (Milwaukee Team), Konrad Kierstan (Falco), Kamil Koziorowski (Alcar)
Najbliższe mecze w hali Urania:
OLFA I LIGA
18.02.2019 r.
18.40 Straż Pożarna – Fortuna
19.20 Miazga Gutkowo – Falco
20.00 Milwaukee Team – MPEC
20.40 Alcar Renault – LUK-CAR
21.20 Milwaukee Team – Falco
Komunikaty i zdjęcia po każdej kolejce umieszczane są na stronach:
www.osir.olsztyn.pl; www.wama-sport.pl; www.sport.wm.pl