Fijalek i Prudel odpadli z turnieju
Blisko godzinę trwał pojedynek Grzegorza Fijałka i Mariusza Prudla z Amerykanami Gibb/Patterson. Polska dwójka przegrała w trzecim secie, ale przez całe spotkanie toczyła zacięty bój z rywalami.
Gracze z USA od początku skuteczniej spisywali się w ataku, co pozwoliło im zbudować kilkupunktową przewagę. Grzegorz z Mariuszem cały czas pracowali, by zbliżyć się do przeciwników i udało im się to w końcówce. Niestety, amerykańska dwójka utrzymała prowadzenie i nie oddała wygranej w całym secie. W kolejnej odsłonie to Gibb i Patterson cały czas gonili Polaków, którzy dobrze spisywali się w bloku. Wyraźna przewaga biało-czerwonych stopniała w końcówce i zrobiło się nerwowo. Na szczęście Fijałek i Prudel zdołali triumfować i doprowadzić do tie-breaka. W nim od początku przebieg gry kontrolowali Amerykanie i to oni awansowali do ćwierćfinału.
– Po dobrych meczach w grupie, zagraliśmy poprawnie, ale nic więcej. Nie wystarczyło to niestety na taki dobry i doświadczony zespół. Żegnamy się z przykrością. Mamy teraz czas, żeby podreperować swoją formę, bo w tym roku tak graliśmy, że nie mogliśmy przebić się wyżej – stwierdził Grzegorz Fijałek. – Jesteśmy zdrowi, czujemy się dobrze, po prostu brakuje może trochę więcej treningów. Gramy takimi prostymi schematami, a na lepszy zespół to nie wystarcza – dodał.
Fijałek/Prudel POL [8] – Gibb/Patterson USA [6] 1:2
(19:21, 21:19, 11:15)