Paweł Pszczółkowski, zwycięzca XVI Biegu Jakubowego: Poczułem moc i skontrowałem

Gratulujemy wygranej, jakie są pańskie wrażenia po biegu?

– Dziękuję. Cóż, czas mam troszeczkę gorszy od życiówki, ale jak na te warunki i na tę trasę oraz biorąc pod uwagę to, że spokojnie zacząłem ten bieg, to wszystko jest OK. Nie byłem dziś pewny swojej dyspozycji, więc zacząłem trochę wolniej, Daniel (Mikielski, drugi na mecie – red.) prowadził, ja biegłem za nim. W drugiej części poczułem moc, skontrowałem i już od szóstego kilometra prowadziłem.

Jak pan ocenia trasę, jaka jest jej specyfika?

– Trasa jest wymagająca, a i pogoda też zrobiła swoje. W tamtym roku na tej samej trasie pobiegłem 33 minuty z groszem, teraz nieco ponad 34, więc biegłem minutę wolniej. Natomiast trasa jest malownicza, ale nie jest łatwa, to nie jest trasa na bicie rekordów życiowych... Generalnie jestem zadowolony, ponieważ po kontuzji nie mogłem wystartować w maratonie, chciałem się pokazać tu w Olsztynie i to mi się udało.

Co pan powie o XVI Biegu Jakubowym od strony organizacyjnej?

– Tu wszystko jest jak najbardziej OK. Na trasie było bardzo dużo kibiców, zarówno nad jeziorem Długim, ja też i tu na Starówce, więc od tej strony było super. Dziś było trochę gorąco, więc być może na trasie przydałby się jeszcze dodatkowy punkt bufetowy (jeden usytuowano na 5. kilometrze – red.), ale to już są niuanse. Trasa była też bardzo dobrze oznakowana, nie zgubiłem się na niej, a mam z tym czasem problemy, więc jest OK (śmiech).

 

Social Media

Loading...
Loading...
Loading...

Mapa naszych obiektów

Partnerzy

Patroni medialni

Certyfikaty

olsztynLogo
uniaLogo
Realizacja: redicon.pl